Od Autora
Zaprezentowany zbiór rozpraw studyjnych zbliżonych w swej formie do esejów jest między innymi pokłosiem treści referatów wygłoszonych przez autora na konferencjach w Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie, organizowanych na Wydziale Filozofii i Socjologii przez prof. dr hab. inż. Sławomira Partyckiego w latach 1996–2002 i poświęconych społecznym aspektom mechanizmu rynku. Z kolei z inicjatywy prof. zw. dr hab. Lesława H. Habera, propagatora rozważań nad funkcjonowaniem społeczeństwa przyszłości, miały miejsce w latach 2002–2008 konferencje poświęcone tej problematyce na Wydziale Nauk Społecznych Stosowanych w Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Do nowych przemyśleń na temat funkcjonowania, organizacji i wspomagania uczestnictwa ludzi w kulturze w ich życiu poza pracą, zachęcił też autora jego udział w konferencji zorganizowanej na UMCS w 2006 roku w Zakładzie Pedagogiki Kultury. Przedmiotem konferencji było instytucjonalne kształcenie animatorów kultury. Pomysłodawcą tej konferencji była dr Barbara Jedlewska. Między innymi z inicjatywy autora niniejszych rozpraw tematykę czasu wolnego w aspekcie społeczeństwa przyszłości podjęto też na konferencji w Wyższej Szkole Gospodarki w Bydgoszczy w 2007 roku.
Prezentując w rozprawach wybrane wizje porządków społecznych uchodzących w świadomości społecznej lub mających uchodzić za zhumanizowane, autor rozpraw chce pokazać, jak w praktyce społecznej trudne w realizacji były ich próby wprowadzenia w życie. Założenia ideologiczne mające uczłowieczyć życie społeczne przyjęte przez ich twórców-wizjonerów nie zawsze spotykały się z powszechną aprobatą. Humanizowanie, czyli inaczej uczłowieczanie życia społecznego było programowane i realizowane w rozmaitych koncepcjach porządku społecznego. Z perspektywy historycznej nie wszystkie koncepcje i związane z nimi porządki społeczne mogą, bez żadnych wątpliwości, zasługiwać na miano rzeczywiście humanizujących życie społeczne. Oczywiście, z naszego współczesnego tak zwanego punktu widzenia. Pomimo to, a właściwie dlatego, nie można ich tak apriorycznie dyskredytować.
Szczególnie trzeba być ostrożnym w tej mierze, gdy poglądy na humanizację życia społecznego są rezultatem historycznie utrwalonych doświadczeń. Pokazując programową treść wybranych koncepcji humanizacyjnych możemy się przekonać, jak radykalnie odmienne od siebie były wizje prezentowanych porządków społecznych mających uchodzić za optymalne. Z wielu uchwyconych historycznie koncepcji ideologicznych modelujących porządki społeczne wybrano do rozpraw te, które zdaniem autora miały bardziej uwidaczniający się wpływ na kształtowanie życia społecznego. A wpływ tych koncepcji, niejednokrotnie negatywny na jego przebieg, zależał przecież od wielu społecznych uwikłań determinujących ich faktograficzny obraz, niejednokrotnie sprzeczny z intencjami pomysłodawców.
Zatem nie kierowano się w ich wyborze do omówienia w rozprawach jakimikolwiek subiektywizującymi ocenami mogącymi zawierać wątpliwości co do ich wyobrażonych wartości humanizacyjnych. Czy można zresztą z pozycji współczesnego analityka minionych zdarzeń i kierunków humanizacyjnych z niezachwianą pewnością orzekać, jakich to zmian ludzie pragnęli dążąc do poprawienia warunków swojego życia? Oczywiście analitycy mają prawo komentować ich konsekwencje praktyczne. Zresztą, czy każda z uchwyconych przejawów praktyk humanizacyjnych może być, z pozycji współczesnych poglądów na humanizację życia, oceniona jednostronnie negatywnie? Niektóre z koncepcji są ze sobą wprost nieporównywalne.
Trzeba wyjść z założenia, że każda ideologia, nawet budząca dzisiaj zdziwienie, jeśli mogła przed wiekami liczyć na wsparcie ludzi przekonanych, że uczłowieczy ich życie, powinna na zasadzie swobodnego wyboru zostać włączona do zbioru idei humanizujących życie ludzi.
Sam fakt, że dany pomysł na humanizację życia został odnotowany historycznie, już świadczy o jego znaczącej wartości, a daje to podstawę do omówień. Nie można domniemywać, podkreślamy raz jeszcze, że za inspiracją ideologiczną niektórych wizjonerów lepszej rzeczywistości społecznej ukrywały się cele inne niż rzeczywiste pragnienie humanizacji życia.
Humanizm, chociaż rozmaicie rozumiany, jednoczy w przedstawionych rozprawach wszystkie doktryny filozoficzno-społeczne, których celem postulatywnym było lub jest uczłowieczanie życia ludzkiego w modelowym, inaczej wyobrażeniowym porządku społecznym.
W toku analizy poszczególnych koncepcji humanizacyjnych nasuwa się na myśl jeszcze jedna, być może znacząca, sprawa. Otóż można odnieść wrażenie, że swoisty ruch ideologii i związanych z nimi poglądów koncepcyjnych odbywa się jak gdyby po zamkniętym kole zaniku i po jakimś czasie powrotu tych w samych istocie lub podobnych wizji społeczeństwa doskonałego. Trudno w analizie historycznej nie dostrzegać faktu, że wieki mijały a problemy oczekujące na rozwiązanie pozostawały te same.
Jeśli przed wiekami dana rzeczywistość społeczna w zaostrzającym się chaosie dojrzewała do zmian, proponowano często pozornie tylko nowatorskie. W istocie powracano do programowych idei, które już kiedyś w odległym czasie były znane a nawet wdrażane. Paradoksy dziejowe polegają na tym, że poszły w zapomnienie jako przestarzałe i nienadające się do odtworzenia.
Uzasadnione wydaje się być przekonanie, że poprzez analizę historycznie zaistniałych w przeszłości zdarzeń można wnioskować, jakich zmian można oczekiwać w niedalekiej już przyszłości. Przeszłość, a widać to z analizy historycznej, silnie utrwala się na bieżących zachowaniach ludzkich. Ten fakt komplikuje rozważania o przyszłości. Nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę.
Teraźniejszość życia społecznego wymieszana z przeszłością tworzy, a można zaryzykować takie stwierdzenie, swoistą mieszankę wybuchową rozmaitych, sprzecznych ze sobą propozycji ideologicznych. Na takim podłożu zaistniałych sprzeczności trudno jest modelować porządek społeczny przyszłości. Niemniej, rozmowy na temat przyszłego porządku społecznego są ważne, gdyż obecny wikłający nas w swoje reguły, nie jest zbyt optymalny.
Z początkiem XXI wieku proces narastania sprzeczności ideologiczno-koncepcyjnych powodujący chaos w życiu społecznym, zaczyna szczególnie szybko przyspieszać. Jak na takim rozchwianym podłożu myśli społecznej zarysowuje się przyszłość życia społecznego została zaprezentowana zwłaszcza w rozprawie końcowej. Niezbędne, jak wydawało się, komentarze zawarte w rozprawach czynione są z pozycji analityka, który do rozmaitych koncepcji czy doktryn zaistniałych w dalekiej przeszłości, może podejść bardziej obiektywnie. Przekonanie takie jest właściwie konieczne w podejmowaniu jakichkolwiek tego rodzaju rozważań. Niemniej niektóre z komentarzy mogą się rozmijać z poglądami czytających.
Czy przedstawione rozważania wniosą coś nowego do kształtującego się, bardzo zamglonego obrazu przyszłych a koniecznych przemian społecznych? Ostateczna ocena rozpraw należeć będzie do Czytelników.
Przez wieki poszukiwaniem doskonałego porządku społecznego zajmowali się mędrcy zwani filozofami. Filozofia jako nauka wyrosła z refleksji w poszukiwaniach mądrości. To filozofowie byli przez wieki kreatorami idei i programów ulepszających świat. Współcześnie swoistą pałeczkę w tej sztafecie poszukiwań doskonale zorganizowanego społeczeństwa przejmują z rąk filozofów socjologowie. Może właśnie współcześni ludzie nauki, wcale niepoczuwający się do doskonałości myślenia filozoficznego, lecz jednak zaliczający się do humanistów, potrafią opracować przyszłościowy doskonały porządek społeczny i w rezultacie doskonale funkcjonujące społeczeństwo? Jak stwierdzono w końcowej rozprawie, na taki wynik trzeba jeszcze poczekać. W każdym razie poszukiwania doskonałego porządku społecznego, który by spełniał wysokie wymogi humanizacyjne, trwają nadal.
W intencji autora było, aby teksty poszczególnych rozpraw, a także wyodrębnione fragmenty w obrębie każdej z nich, miały cechę pewnej autonomiczności, ale jednocześnie nawiązywały tematycznie do siebie. Dlatego też, wobec mnogości przenikających się wzajemnie, a można też powiedzieć, wprost splatających się ze sobą, problemów i zjawisk, w rozprawach można doszukać się pewnych powtórek. Fakt ten potraktowany jako niedoskonałość niesie jednak pewne korzyści studyjne. Czytelnik w prezentacji wzajemnych uwikłań rozmaitych ideologii i zmieniających się uwarunkowań życia społecznego z pewnością zauważy różne aspekty możliwych ocen zarówno w odniesieniu do prezentowanych ideologii, jak też byłych lub bieżących związanych z nimi zdarzeń społecznych.